1 czerwca 2014

Dziwna maskara Mega Effects od Avon :)

   Juz jakiś czas temu wspominałam Wam, ze jestem posiadaczką maskary Mega Effects od Avon. Recenzja miała ukazać się już dawno ale jakoś nie mogła się zebrać do napisania jej. Jednak dziś, w to piękne, słoneczne popołudnie postanowiłam ją dla Was naskrobać;)
Przed Państwem:



AVON MEGA EFFECTS









Informacja o produkcie:

Tusz do rzęs "Mega Efffects" - Maskarowa rewolucja! Pierwsza panoramiczna szczoteczka, która dopasowuje się do naturalnego kształtu rzęs. Ergonomiczna zginana rączka zapewnia łatwą aplikację. Ultraczarne silikonowe pigmenty dają efekt megaintensywnej czerni.

Cena:
ok 30 zł w promocjach za ok 20;)/9 ml






Moja opinia:
Tusz jest zamknięty w nietypowym opakowaniu. Opakowanie to jest zamknięte jeszcze w jednym tekturowym opakowaniu (przynajmniej u mnie), do którego załączona jest instrukcja obsługi :O Szczoteczka nabiera odpowiednią ilość tuszu, który już od pierwszego otwarcia ma dobra konsystencję - nie za rzadki nie za gęsty. Rączka na której znajduje się szczoteczka jest profilowana dzięki temu możemy dopasować kąt pod jakim będziemy się malować. Malowanie rzęs jest proste, szczoteczka idealnie pasuje do kształtu oka, dzięki czemu już za pierwszym podejściem mamy pomalowane wszystkie rzęsy. Doczepie się do ultra czerni. Moim zdaniem jest to najzwyklejsza czerń - a nawet to słowo jest trochę za mocne. Tusz delikatnie podkreśla rzęsy, ładnie je unosi i troszeczkę je pogrubia - to po pierwszej warstwie. Po drugiej efekt uniesienia i pogrubienia rzęs jest bardziej widoczny - jednak nie spodziewajmy się efektu sztucznych rzęs. Zmywa się łatwo, wystarczy zwykły micel. Ja używam go na co dzień, na większe wyjścia wybieram inne tusze. Będzie dobry dla osób, które chcą naturalnego efektu.
Jednym zdanie: Tyłka nie urywa, ujdzie - ale za tę cenę są lepsze;)





A co Wy myślicie o takich wymyślnych gadżetach?:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mój blog to nie miejsce na reklamy.
Proszę uszanuj to.
Komentarze z linkami do blogów będę wrzucać do spamu i na takie blogi nie wchodzę.
Potrafię odszukać Twojego bloga.