17 listopada 2012

Neonowy zawrót głowy:D Bell, Glam Wear Neon Colour, Eyeliner wodoodporny

Bell, Glam Wear Neon Colour, Eyeliner wodoodporny

   Będzie też o eyelinerze od Bell:) Zostałam wybrana przez firmę Bell w Lipcu na testerkę tego eyelinera:) Nie wiem dlaczego na Wizażu jest tak wiele negatywnych opinii na jego temat:/

Producent: Bell

Obietnica producenta: Wodoodporne mocno napigmentowane eyelinery z limitowanej kolekcji Neon Colour, oferowane w kolorze świeżego turkusu i soczystej limonki.
Makijaż w tropikalnych barwach Glam Wear Neon Colour - intensywne barwy rajskiej wyspy dominują kobiecy strój i makijaż.
Znajdziesz w niej krzykliwe i szokująco jaskrawe kolory zadedykowane makijażowi oczu.
Tusz do kresek w kolorach: błękitu tropikalnego nieba i egzotycznej limonki, przepięknie podkreślą opaloną słońcem skórę pozwolą cieszyć się wodoodpornym makijażem podczas zwariowanych, wakacyjnych kąpieli.
Dzięki nim zachwycisz nie tylko trwałym, efektownym makijażem, ale także wdziękiem świeżością. Gdziekolwiek się pojawisz. 

Pojemność: 5 ml

Cena: 10,50 zł

Zapach: Bezzapachowy jak dla mnie.

Kolor: Eye-liner występuje w 2 kolorach: neonowy niebieski i neonowy zielony. Ja posiadam zielony.

Konsystencja: Eye-liner'owa:) Trochę wodnista.

Efekt/Aplikacja: Eyeliner dobry. Faktycznie wodoodporny na mleczko oczyszczające ) Zauważyłam, ze gdy płakałam mając go na powiece to odbijał się. Długo schnie ok 10 minut. Aplikacja nie należy do najtrudniejszych ale i do najłatwiejszych tez nie. Trzeba go dobrze wyczuć. Aplikator jest dość ostry i może trochę podrażnić powiekę. Trochę trzeba się namęczyć przy aplikacji ale za to efekt końcowy świetny:D Kolor mega nasycony i neonowy:) Mnie się podoba:) Trzyma się bardzooo długo, zdarzyło mi się z nim usnąć a rano był w nienaruszonym stanie:) Jeżeli nie płaczemy to wytrzyma chyba wszystko:D

Opakowanie: Takie to malutkie:) Byłam ogromnie zaskoczona jak przyszedł do mnie listonosz a w środku paczki takie tycie cudeńko:D

Idealny dla: Dziewcząt lubiących szokować:) Bo ten kolor jest ogromnie widoczny:)

Gdzie kupić?: Hmm w Rossie go nie ma, może jakieś osiedlowe drogerie?

Czy bym kupiła?: Tak:) Ale gdyby był w kolorze czarnym, mega czarnym:)

Moja ocena: 6/10




A Wy? Macie go w swoich kosmetyczkach?

Dziękuję firmie Bell za możliwość przetestowania tego produktu. Fakt ten nie miał wpływu na recenzję eye-linera.

10 komentarzy:

  1. ostatnio kupiłam ten i niebieski po 6,09 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja poluję na niebieski:) Niestety nigdzie nie mogę go znaleźć ale będę próbowała dalej:D

      Usuń
  2. rzadko używam jakieś kolorki;))
    zapraszam na Mikołajkowe rozdanie u mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja niby też nie lubię takich jaskrawych kolorów, nie lubię wyglądać jak papuga ale czasem taki mały kosmetyk może się przydać od święta:D

      Usuń
  4. Ma pędzelek czy gąbeczkę? Po zdjęciu wnioskuję, że chyba aplikator to trójkątna gąbeczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak aplikatorem jest gąbeczka, która niezwykle solidnie potrafi "porysować" powiekę:)
      Oczywiście tylko przy dość masochistycznych ruchach dłoni:)

      Usuń
  5. Ale świetny!!!
    Kolor jest przepiękny ;)
    Chyba się skuszę ;)

    Zapraszam na konkurs - do wygrania bony na buty ;)
    Warto spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Mój blog to nie miejsce na reklamy.
Proszę uszanuj to.
Komentarze z linkami do blogów będę wrzucać do spamu i na takie blogi nie wchodzę.
Potrafię odszukać Twojego bloga.