19 marca 2013

Sunshine

     Dzis Kochani przybywam z nietypowym postem. Będzie to recenzja Filmu!:D Ale ten obraz jest wart uwagi i szczerze nie wiem dlaczego nie dostał Oscara?





W stronę Słońca
Sunshine

   Film ten obejrzałam parę dni temu. Moją uwagę zwrócił soundtrack. Kiedyś natknęłam się na utwór Sunshine - Johna Murphy'ego. Nie mogłam się obejść bez tej muzyki, słuchałam jej ciągle. Ostatecznie postanowiłam obejrzeć film, idąc zgodnie z przekonaniem, że skoro muzyka z filmu jest genialna (bo taka jest) to i film musi być dobry. W tym przypadku nie rozczarowałam się.

Obraz w reżyserii Danny'ego Boyle'a - znanego z takich dzieł jak : "Trainspotting" i "28 dni później"- jest ukazaniem niedalekiej przyszłości, która ma miejsce w 2057.  Słońce wygasa a co za tym idzie przyszłość ludzi stoi pod znakiem zapytania.  W celu 'pobudzenia' do pracy naszej Gwiazdy, na Słońce wyrusza ekspedycja, która ma za zadanie dostarczyć tam ładunek jądrowy. Po utracie kontaktu radiowego z Ziemią na statku dochodzi do wielu niespodziewanych komplikacji i niespodzianek. Przez błędną decyzję przyszłość zostanie zmieniona nieodwracalnie. Nieoczekiwany wróg, o którego istnieniu nie mieli pojęcia kosmonauci, doprowadzi do podjęcia decyzji, które zaważą o losach ludzkości.
Choć film wydaje sie być przewidywalny i nudny, opowiadający o garstce ludzi ratujących świat, nie dajmy się zwieść. Ja sama spodziewałam się innego zakończenia i ogólnego przebiegu filmu, można powiedzieć, że zawiodłam się bardzo pozytywnie. 
W rolach głównych występują tacy aktorzy jak: Chris Evans, Cillian Murphy i Rose Byrne.
Na największą uwagę zasługuje moim zdaniem Cillian Murphy, z którym spotkałam się w filmie Incepcja. Wcielając się w rolę Roberta Capa'y ukazał nam widzom głębie przeżyć i wątpliwości bohatera. Osobiści poczułam, jak gdyby słowa kierowane do siostry tegoż fizyka były kierowane do mnie. Nabrałam ogromnej sympatii do tego aktora, który uwodzi swoimi niezwykłymi oczami;D
John Murphy odpowiedzialny z muzykę ukazał majstersztyk! Soundtrack jest idealnie dopasowany do scen i akcji filmu. Muzyka wypełniła moje wnętrze, dopowiadając niewyrażone uczucia i zmagania bohaterów. Opowiadała własną historię - jeśli mogę tak powiedzieć. Za samą muzykę ten film powinien być nominowany do Oscara. Film pod wieloma względami jest bardzo dobry. Na uwagę zasługują także zdjęcia i efekty specjalne.




  Dla osób lubiących odrobinę dreszczyku, niesamowitych zwrotów akcji oraz dla będących fanami Cilliana Murphy'ego ten film będzie idealny. Ja z czystym sumieniem polecam ten obraz bo choć obejrzałam go parę dni temu wciąż tkwi on żywo w moim umyśle.


7 komentarzy:

  1. ciekawe... ja podobnie miałam z Pearl Harbor, najpierw pokochałam ścieżkę dźwiękową, a potem dopiero film :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pearl Harbor też zapadł mi głęboko w pamięci ale ten film stał sie jednym z moich ulubionych, Polecam;)

      Usuń
  2. Przy okazji takich klimatów, polecam soundtrack Cliffa Martineza do filmu "Solaris" oraz Clinta Mansella do filmu "Moon" (oraz same filmy :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki;) W najbliższym czasie postaram się obejrzeć te filmy i przesłuchać soundtracki:D

      Usuń
  3. Polecam;) Wart obejrzenia nawet jesli nie jesteś fanką takich filmów;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To obejrzyj koniecznie;) Ostatnio leciał w Polsat Film;)

    OdpowiedzUsuń

Mój blog to nie miejsce na reklamy.
Proszę uszanuj to.
Komentarze z linkami do blogów będę wrzucać do spamu i na takie blogi nie wchodzę.
Potrafię odszukać Twojego bloga.